Recenzja paletki WIBO - "Smoky edition go nude "
Paleta wibo- pierwsze wrażenie
Dostępna: ROSSMAN
Koszt: ok.40zł
Dostępne kolory: 12 cieni
Opakowanie: metalowe
Może zacznę od opakowania, sama nazwa kształt i samo opakowanie przypomina kosmetyk z wyższej półki Urban Decay. Posiada podobne odcienie jednak paletka WIBO jest zdecydowanie ciemniejsza.
Gdy bierzemy paletkę do ręki od razu mamy na niej kartonowe bardzo solidnie i schludnie wykonane.
Po otworzeniu opakowania mamy kartonowe pudełeczko które solidnie zabezpiecza paletę .
Po wysunięciu z opakowania i kartonika ukazuje nam się plastikowo-metalowe opakowanie w którym znajdują się cienie . Metalowe pudełeczko jest naprawdę bardzo dobrze wykonane.
Po zajrzeniu do środka ukazuje nam się 12 cieni i doskonały pędzel z włosia naturalnego.
W środku oprócz cieni i pędzelka znajduje się lusterko,które na pewno przyda nam się przy codziennym makijażu. Kolory są bardzo dobrze dobrane,jednak minus jest taki że się osypują ale musimy zwrócić uwagę na ich bardzo dobrą pigmentacje.
Prócz tego że paletka jest dobrze wykonana a cienie świetnie wyglądają musimy zwrócić uwagę że kosmetyk nie jest testowany na zwierzętach.
Podsumowując:
Opakowanie: 8/10
Kolorystyka: 7/10
Pędzelek 9/10
Cena 7/10
Ogólne wykonanie 8/10
Czy polecam? Tak, myślę że każda kobieta nawet z mniej wyćwiczoną ręką sobie poradzi i będzie zadowolona z zakupu tej paletki.
Jutro recenzja paletki: WIBO "neutral eyeshadow palette "
Zapraszam na instagrama black_lips_devil
oraz jutro na kolejną recenzje :)
Jeśli chcesz abym przetestowała jakiś kosmetyk napisz do mnie na instagramie!
Miłego wieczorku ❤
Komentarze
Prześlij komentarz